niedziela, 11 października 2009

Tabletki z selenem przeciwko łysieniu dla Pań

„Gdy czeszę włosy szczotką, nie zostaje na niej prawie nic. Kiedyś włosy wychodziły mi do tego stopnia, że obawiałam się, że całkiem wyłysieję, strasznie się wtedy denerwowałam." - Jeszcze niedawno włosy były wszędzie - na podłodze, na meblach, ubraniach - teraz może zapomnieć o tym temacie.
„Włosy wychodziły mi całymi garściami, doszło do tego, że miałam na głowie kilka miejsc całkiem bez włosów. Byłam przerażona, robiłam wszystko żeby zakryć te „placki", niechętnie wychodziłam z domu. Pewnego dnia znalazłam w maga­zynie o zdrowiu artykuł o tym, że dla włosów ważny jest pierwiastek selen. W aptece kupiłam preparat zawierający sen i cynk, oraz kilka innych witamin. Już po miesiącu zauważyłam znaczną poprawę. Dzisiaj nie mam już problemu z wypadającymi włosami." Przed preparatem z selenem pani Irena brała drożdże z kompleksem witamin B, ale bez efektów.

Efekt uboczny: mocniejsze paznokcie

Pani Irena zaczęła tracić włosy na skutek silnego stresu. Jej matka bardzo poważnie zachorowała, co pani Irena bardzo mocno przeżyła. Nie wiadomo, czy z tego powodu także paznokcie były w opłakanym stanie, rozdwajały się i łamały. Jednak i ten symptom osłabienia organizmu minął po suplementacji selenem.
„Moje paznokcie są teraz znacz­nie mocniejsze, już się nie łamią nawet przy wykonywaniu prac domowych."
Pani Irena mieszka z mężem i pra­cuje w pobliskim supermarkecie sześć dni w tygodniu. „Mam tylko jeden dzień wolny, wtedy zajmuję się domem, więc tak naprawdę rzadko odpoczywam. Jeśli mam jednak wolną chwilę, spędzam ją z naszym ukochanym wnuczkiem, który właśnie skończył roczek."

Więcej energii

Jedna rzecz jest pewna, pani Irena ma teraz znacznie więcej energii. Kiedyś po powrocie z pracy, siadała w fotelu i nie miała już na nic ochoty. Teraz wcale nie czuje zmęczenia, rozpiera ją energia. „Przygotowuję obiad na następny dzień i krzątam się po domu, robiąc różne rzeczy naraz, ale już nie zdarza się, żebym przesiedziała w fotelu cały wieczór."
Tabletki z selenem poprawiły zarówno stan zdrowia, jaki i samo­poczucie pani Ireny. Udało jej się nawet uśpić alergię na metale. Dotychczas mogła nosić tylko złoto, ponieważ reagowała alergic­znie na sztuczne metale. Któregoś dnia znalazła swoje stare kolczyki, i zapominając o uczuleniu założyła je do pracy. „O dziwo nic się nie stało. Nie
wystąpiła żadna reakcja - ucho nie bolało ani nawet nie było zaczerwienione. Normalnie skóra reagowała już po minucie, tym razem jednak przechodziłam w nich cały dzień i czułam się doskonale. Czyżby moje uczulenie na metale także zniknęło?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz